Sprawdzone sposoby na oszczędzanie pieniędzy, czyli jak nauczyć się oszczędzania

Pieniądze są bardzo ważną częścią naszego życia. To dzięki nim, możemy się samodzielnie utrzymać oraz zapewnić sobie swego rodzaju dobrobyt. Większość z nas ma jednak duże problemy z wyrobieniem w sobie nawyku odkładania gotówki na czarną godzinę oraz planowaniem swojego miesięcznego budżetu. Często utrzymujemy się na zasadzie „od wypłaty do wypłaty”. Jest to jednak duży błąd, dlatego przedstawiamy wam sposoby na oszczędzanie pieniędzy.

Sprawdzone sposoby na oszczędzanie pieniędzy

Sposób nr 1 – dobre konto

Dobre konto to podstawa. I nie chodzi tutaj wcale o jakieś wyjątkowe i szczególne oferty. Wystarczy, by jego prowadzenie było tanie lub całkowicie darmowe. W większości banków wystarczy spełnić bardzo proste warunki, np. zapłacić kartą raz w miesiącu czy mieć określoną kwotę minimalnych miesięcznych wpływów, by zostać zwolnionym z opłaty za rachunek bankowy. Część placówek oferuje również karty, dzięki którym dostajemy zwrot za zakupy w wysokości np. 2-5% całej wydanej kwoty. Warto więc dokładnie sprawdzić banki oraz zastanowić się, które opcje będą dla nas odpowiednie.

Sposób nr 2 – odkładanie części wypłaty

Oszczędzanie pieniędzy może być o wiele łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać. Wystarczy, że otworzymy w swoim banku konto oszczędnościowe, na które będziemy regularnie, np. raz w miesiącu przelewać pewną kwotę. Specjaliści najczęściej podpowiadają, że po każdej wypłacie powinno się odłożyć około 10-20% całego wynagrodzenia. Jeśli dobrze rozplanujemy swój budżet, nie powinno być z tym większych problemów. Niektóre banki oferują również kilka kont oszczędnościowych, do których możemy przelewać środki na konkretny cel, np. na zakup samochodu. Cały czas widząc, co chcemy kupić za oszczędności, będzie nam łatwiej osiągnąć upragniony cel i uzbierać odpowiednią ilość pieniędzy.

Sposób nr 3 – odkładanie drobnych do słoika

Dobrym sposobem na oszczędzanie jest również odkładanie drobnych do specjalnego słoika. Wystarczy, że np. po każdych zakupach wrzucimy do niego monetę pięciozłotową. Po miesiącu może w ten sposób uzbierać się naprawdę spora suma. Należy jednak odkładać drobne regularnie i nie wyciągać ze słoika czy skarbonki gotówki, dopóki nie osiągniemy wyznaczonego celu. Najlepiej wyjąć oszczędności w momencie, gdy pojemnik całkowicie się zapełni. Wiele rodzin w ten sposób (z powodzeniem) odkłada pieniądze np. na wymarzone wakacje.

Sposób nr 4 – planowanie budżetu

Raz w miesiącu, najlepiej tuż przed wypłatą, należy usiąść i zaplanować swój budżet. Do planowania wydatków wystarczy zwykła kartka papieru, aplikacja na telefon czy komputerowy arkusz kalkulacyjny. W ten sposób sprawdzimy, ile pieniędzy prawdopodobnie wydamy oraz zobaczymy, na czym możemy nieco zaoszczędzić. Trzymając się swojego plannera jesteśmy w stanie na bieżąco kontrolować to, ile wydajemy oraz czy po prostu nie wyrzucamy niepotrzebnie pieniędzy w błoto.

Sposób nr 5 – zasada 50-30-20

Ciekawym trikiem na oszczędzanie i planowanie budżetu jest stosowanie metody 50-30-20. Sposób ten polega na tym, by miesięcznie rozplanować całą swoją wypłatę. Jak? Opłaty za rachunki, mieszkanie czy raty nie powinny wynieść nas więcej niż 50% całej naszej pensji. Jeśli kwota ta jest o wiele wyższa, należy zastanowić się nad znalezieniem dodatkowej lub lepiej płatnej pracy bądź przeprowadzeniem się do tańszego mieszkania. Na zakupy, zarówno spożywcze jak i odzieżowe, rozrywkę itp. musi starczyć nam 30% wypłaty, tak, by pozostałe 20% móc odłożyć na konto oszczędnościowe. Sposób ten jest mało popularny w Polsce, jednak np. w USA stosuje go większość społeczeństwa. Warto więc spróbować i chociażby z ciekawości sprawdzić, czy mieścimy się w tych przedziałach.

Sposób nr 6 – menadżer wydatków

Jeśli zależy nam na tym, by zacząć oszczędzać, zacznijmy prowadzić swój menadżer wydatków. Najłatwiej jest ściągnąć aplikację na telefon, w której można regularnie zapisywać każdą transakcję. Stwórzmy odpowiednie kategorie wydatków np. paliwo, jedzenie, rachunki, ubrania itp. i po każdych zakupach zaznaczajmy ile na co wydaliśmy. Dzięki temu już po miesiącu zobaczymy, co pochłania u nas największe sumy oraz z jakich przyjemności możemy zrezygnować. Jest to więc pewnego rodzaju terapia szokowa, dzięki której możemy zacząć inaczej myśleć o swoich wydatkach.

Sposób nr 7 – karty stałego klienta

Przy niemalże każdych zakupach oferowane są nam karty stałego klienta. Większość z nas nie chce ich zakładać, ponieważ są to dodatkowe niepotrzebne plastikowe bloczki, które trzeba mieć zawsze przy sobie. Na szczęście została już stworzona aplikacja na telefon, w której można przechowywać skany każdej z kart. Dzięki temu, mamy je zawsze przy sobie. Skanowanie ich przy kasie nic nas nie kosztuje, a możemy naprawdę wiele zyskać. Często bowiem przyznawane są specjalne rabaty czy nagrody. Pamiętajmy jednak, by nie kusić się na każdą promocję dla posiadaczy karty stałego klienta. Kupujmy tylko to, co jest nam naprawdę potrzebne, a nie to co „może nam się kiedyś przyda”.

Sposób nr 8 – polecenia zapłaty

Opłacając niektóre rachunki, warto utworzyć stałe zlecenie, dzięki któremu środki z naszego konta będą pobierane automatycznie. Niektóre banki za takie transakcje przyznają nam np. kilka procent zwrotu. Nawet jeśli jest to 50 czy 100 zł w skali roku, to i tak warto. Takie sumy rzadko dostajemy przecież za nic, a dodatkowa gotówka z pewnością zawsze się przyda.

Sposób nr 9 – lista zakupów

Idąc na zakupy spożywcze, pamiętajmy o liście zakupów. W ten sposób kupimy tylko to, czego potrzebujemy i nie będziemy wrzucać do koszyka przypadkowych niepotrzebnych rzeczy. W markecie nie kuśmy się też na każdą promocję, ponieważ najczęściej jest ona jedynie dobrym chwytem marketingowym. Dodatkowo do sklepu nie chodźmy przed posiłkiem. Będąc głodnym, kupimy znacznie więcej, niż trzeba.

Sposób nr 10 – porównywanie ofert

W momencie, gdy kończy nam się umowa np. z operatorem sieci komórkowej czy dostawcą Internetu, nie przedłużajmy jej automatycznie. Porównajmy oferty różnych firm i zdecydujmy się na najlepszą. Obecnie nic nas to nie kosztuje, ponieważ np. przenosząc się do innej sieci, nie musimy zmieniać numeru telefonu. Warto więc sprawdzać, kalkulować i w ten sposób oszczędzać.