Rozpalanie w kominku nie zawsze jest łatwe. Jeśli nie ułożysz drewna w prawidłowy sposób i nie podłożysz umiejętnie ognia, ta czynność może zająć Ci sporo czasu. W dodatku możesz narazić się na kłęby dymu cofającego się do salonu. Są jednak sprawdzone sposoby na szybkie wzniecenie ognia w palenisku. Jak rozpalić w kominku? Sprawdź, jakie czynności należy wykonać.
Jak rozpalić w kominku? Najskuteczniejsza metoda
By rozpalić w kominku, musisz zapewnić mu odpowiedni dopływ powietrza. Dlatego jeszcze zanim podłożysz ogień, trzeba otworzyć wszystkie przepustnice powietrza i dymu. Dopiero potem możesz zacząć zabierać się za rozpalanie. Najpopularniejszą i najskuteczniejszą metodą na to, jak szybko rozpalić w kominku, jest rozpalanie od góry.
Jak rozpalić w kominku od góry? Instrukcja krok po kroku
Zdecydowana większość wkładów do kominków jest opalana drewnem. By jego spalanie było jak najbardziej efektywne, powinieneś przygotować wąskie, długie kawałki nazywane szczapkami. Ważne, by zarówno one, jak i inne kawałki drewna były w pełni wysuszone.
Na dnie ułóż jednak kilka grubszych polan drewna. Nie przesadzaj – pamiętaj, by przy rozpalaniu nie przepełniać kominka. Dopiero na tych polanach ustaw cieńsze kawałki, a warstwę szczapek rozłóż na samej górze stosu. Najlepiej sprawdzają się kawałki o średnicy maksymalnie 3-4 centymetrów.
Jeśli chcesz ułatwić sobie sprawę, na samej górze możesz też ułożyć rozpałkę. Najlepiej sprawdzają się specjalnie przeznaczone do tego celu rozpałki parafinowe lub alkoholowe. Możesz wykorzystać popularne rozpałki do grilla. Domowym zamiennikiem może być także kawałek tektury. Nie rozpalaj jednak w kominku gazetami. Będzie z nich sporo popiołu, do tego wytworzą sporo sadzy. A opary z tuszu drukarskiego są niebezpieczne dla zdrowia.
Teraz należy już tylko rozpalić ogień i zamknąć drzwi kominka. W pełni uchylone przepustnice powinny zapewnić odpowiedni dopływ tlenu i sprawić, że ogień szybko obejmie drewno w palenisku. Rozpalanie w kominku od góry jest szybki i nie powoduje nadmiernego zadymienia.
Jak rozpalić w kominku bez rozpałki?
Co jednak, kiedy rozpałka się skończyła? Możesz zastąpić ją na przykład wysuszoną korą, watą czy papierowymi chusteczkami.
Jak rozpalić w kominku bez rozpałki? Możesz wtedy skorzystać z gazowej zapalarki. To urządzenie w kilka sekund wytwarza płomień o temperaturze nawet 1000 stopni Celsjusza. To powinno wystarczyć, by ogniem zajęły się szczapki z góry stosu.
Jak rozpalić w kominku bez dymu? Zadbaj o czyste palenisko
Nawet rozpalanie w kominku od góry może jednak czasami spowodować zadymienie pomieszczenia, w którym znajduje się kominek. Często dzieje się tak, kiedy przed wznieceniem ognia nie zadbasz o porządek w kominku.
Najważniejsze, by przed każdym rozpaleniem ognia wybrać popiół z paleniska. W sezonie grzewczym za każdym razem trzeba wybierać resztki po wygaśnięciu ognia – oczywiście dopiero wtedy, gdy żar w pełni wygaśnie. Możesz to zrobić za pomocą szufelki i miotełki, ale w ten sposób możesz trochę nabrudzić w salonie czy pokoju gościnnym.
Zdecydowanie szybsze i dokładniejsze będzie wybieranie popiołu przy pomocy odkurzacza do popiołu. To urządzenia ze specjalnym systemem filtracji z filtrem HEPA, który wyłapuje i zatrzymuje większość zanieczyszczeń. A popiół i sadza nie cofają się ze zbiornika. Najlepiej sprawdzają się odkurzacze kominkowe bezworkowe – sprawdzone modele znajdziesz na https://sklep.powermat.pl/category/dom-i-ogrod-odkurzacze-kominkowe.
Przy odkurzaniu popiołu mimo wszystko pozostaw cienką warstwę na dnie kominka. Taka resztka popiołu nie spowoduje dymu, a będzie dobrze izolować od gorącego paleniska podłogę salonu.
Rozpalanie w kominku od dołu – czy to dobry sposób?
Rozpalanie w kominku od dołu uznaje się za zdecydowanie gorszy pomysł niż rozpalanie od góry. To sposób mniej efektywny, przy okazji ogień może niespodziewanie wygasnąć jeszcze zanim płomienie w pełni się rozwiną. Do tego trzeba będzie dość szybko uzupełnić opał.
W tym przypadku na początek w ogóle nie wkłada się do kominka najgrubszych polan. Stos należy ułożyć jedynie z dość cienkich kawałków oraz szczapek. Pod drewno wkłada się rozpałkę. Kiedy palenisko się już nagrzeje, a płomień obejmuje cały stos, trzeba dołożyć grubsze polana. Trzeba to robić powoli, by nie przygasić zanadto ognia.
Minusem rozpalania od dołu jest także duża ilość popiołu. Pozostanie go znacznie więcej niż przy rozpalaniu od góry. A to świadczy o tym, że ta metoda jest mniej efektywna i drewno da mniej ciepła.
Jak dokładać do kominka?
Udało Ci się skutecznie rozpalić kominek bez dymu w pomieszczeniu? Gratulacje! Teraz musisz tylko uważać, by tego nie zniweczyć przez nieumiejętne dokładanie drewna do kominka. Kiedy widzisz, że trzeba to zrobić, drzwiczki kominka uchylaj bardzo powoli. Na początek zrób tylko niewielką szczelinę. W ten sposób ciśnienie między komorą z ogniem a pomieszczeniem będzie wyrównywać się stopniowo. Mocne szarpnięcie za drzwiczki niemal na pewno zakończy się wyrzuceniem dymu do pomieszczenia.
Drewno do kominka należy dokładać małymi porcjami. Obowiązuje tu prosta zasada: lepiej dokładać mniej, ale robić to częściej, niż zapakować kominek do pełna. Drewno w kominku należy bowiem spalać z dużą dostępem powietrza, w pełni otwartą przepustnicą. W ten sposób będzie spalać się najefektywniej, pozostawiając niewiele popiołu i wydzielając maksimum ciepła.
Kiedy natomiast naładujesz do kominka dużo drewna, temperatura szybko podskoczy i w pomieszczeniu zrobi się gorąco. Reakcja może być wtedy tylko jedna: zmniejszenie dopływu powietrza, co przygasi płomienie. Tyle że wtedy taki przytłumiony ogień może sprawić sporo kłopotów: dym, sadza w kominku, gorsze spalanie. A w konsekwencji znacznie większe zużycie drewna.
Tak dzieje się przynajmniej we wszystkich kominkach konwekcyjnych. Takie problemy w pewnym stopniu likwidują kominki akumulacyjne. W nich nadmiar ciepła gromadzi się w częściach grzewczych, a kominek później “oddaje” to ciepło do pomieszczenia.
Czym palić w kominku?
Problemy z rozpalaniem kominka i późniejszym paleniem mogą być też spowodowane nieodpowiednim doborem opału. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, drewno do kominka musi być przede wszystkim odpowiednio wysuszone. Powinno to być więc drewno sezonowane.
Co kryje się pod tym terminem? Drewno po ścięciu, najlepiej już porąbane na szczapy, powinno przez pewien czas przebywać w zadaszonym miejscu o dobrej cyrkulacji powietrza. Dla poszczególnych gatunków drewna czas sezonowania jest różny, najczęściej do dobrego wysuszenia wystarczą jednak dwa lata.
Odpowiedni gatunek drewna również jest ważny. To z drzew iglastych szybko się spala, ale wydziela dużo substancji smolistych, żywicy i sadzy. Taka mieszanka może szybko zapchać przewody kominowe i mocno zabrudzić kominek. Dlatego lepiej go nie używać.
Zdecydowanie lepiej do kominka nadaje się drewno z drzew liściastych. Na jakie najlepiej postawić?
- grab: ma największą wartość opałową, powoli się pali i długo żarzy, wyróżnia się cienką korą;
- dąb: daje dużo ciepła, ma charakterystyczny zapach, ale wymaga długiego suszenia i ma sporo kory, która gorzej się pali;
- jesion: jeden z najbardziej wydajnych opałowo gatunków, jest jednak twardy, co utrudnia rąbanie,
- buk: pali się długi i równomiernie, jest dość miękki, to jeden z najpopularniejszych rodzajów drewna do kominka,
- drzewa owocowe – śliwa, jabłoń, grusza: mają podobną wydajność do buka, również spalają się równomiernie i dość powoli.
Warto dodać, że drewno o większej wartości opałowej, czyli większej kaloryczności, oznacza rzadsze dokładanie do kominka. Nawet mniejsze porcje będą bowiem dawać wystarczającą ilość ciepła.
Pierwsze rozpalanie w kominku – o czym pamiętać?
Szczególną uwagę powinieneś zachować przy nowym kominku. W tym przypadku z paleniskiem należy obchodzić się ostrożnie. Pierwsze rozpalanie w kominku nie powinno narażać go na zbyt duże naprężenia cieplne. Producenci zalecają, by w czasie pierwszego palenia wykorzystać nie więcej niż połowę maksymalnego obciążenia kominka.
Po rozpaleniu staraj się dokładać do kominka tak, by temperatura rosła powoli. Zwłaszcza w czasie pierwszych dwóch tygodni dni po instalacji paleniska powinieneś korzystać z niego ostrożnie. W tym czasie z kominka mogą wydobywać się nieprzyjemne zapachy, które są związane ze świeżymi klejami i farbami wykorzystanymi przy wykańczaniu paleniska. Musisz więc wtedy pamiętać o odpowiednim wietrzeniu pomieszczenia.
Po dwóch tygodniach powinieneś intensywnie “przepalić” kominek w taki sposób, by wykorzystać niemal całą jego moc. W ten sposób na dobre pozbędziesz się nieprzyjemnych zapachów.
Podsumowanie: jak rozpalić w kominku? Najważniejsze informacje
Jeśli zastanawiasz się, jak rozpalić w kominku, by zmaksymalizować efekty spalania, odpowiedź jest jedna: postaw na metodę rozpalania od góry. W ten sposób w kominku zostanie mniej popiołu. By uniknąć cofania się dymu z kominka, musisz zadbać o odkurzanie paleniska po każdym rozpaleniu ognia. Do tego ważna jest jakość drewna opałowego. Powinno być w pełni wysuszone. Najlepiej pali się drewno liściaste, zwłaszcza z grabu, dębu, jesionu, buka czy drzew owocowych. Pamiętaj też o umiejętnym dokładaniu do kominka – lepiej dorzucać nieco mniejsze porcje drewna, ale robić to częściej.